Rozdział I
O naśladowaniu Chrystusa i odrzuceniu światowości
4. Marnością jest gromadzić bogactwa, które przeminą i w nich pokładac nadzieję. Marnością także zabiegać o własne znaczenie i piąć się na coraz wyższe szczeble godności. Marnością iść ślepo za zachceniami ciała i szukać tego, co kiedyś przyjdzie nam ciężko odpokutować.
[Oto, czego uczę: postępujcie według ducha, a nie spełnicie pożądania ciała. (Napięcie między duchem, a ciałem - Ga 5,16)]
Marnością jest pragnąć długiego życia, a nie dbać o dobre życie. Marnością przykładać wagę tylko do teraźniejszości, a o przyszłości nie myśleć. Marnością miłować to, co tak szybko przemija, a nie śpieszyć tam, gdzie radość nieprzemijająca.
5. Miej często w pamięci to zdanie:
[Nie nasyci się oko widzeniem, a ucho nie napełni się słyszeniem. (Nic nowego pod słońcem - Koh 1,8)]
Staraj się więc odciągnąć serce od rzeczy widzialnych, a zwracaj się ku niewidzialnym. Bo ci co zawierzają tylko poznaniu zmysłów, plamią sumienie i tracą łaskę Boga.
Marnością... cała rzeczywistość. Brzmi niedorzecznie i zarazem brutalnie. Każdy z nas wszak dba o dobra materialne, o to, by osiągać zawodowe sukcesy, rozwijać się. Każdy marzy o wielu długich latach w zdrowiu i by trochę "pokorzystać" z tego życia. Owszem, jednak jak często jesteśmy więźniami naszych marzeń i celów. Wciąż zbyt mało, zbyt słabo, zbyt krótko. Ten brak wolności sprawia, że jesteśmy coraz bardziej nieszczęsliwi. Tak samo, jak gromadzone dobra, sukcesy i cielesne uciechy. No może na krótką chwilę. Pamiętam, jak podczas drogi krzyżowej ulicami miasta ksiądz powiedział takie słowa: lata, dekady, wieki temu chodzili ulicami tego miasta ludzie.Niektórzy mieli wielkie bogactwa, niektórzy szanowane pozycje, niektórzy natomiast ogromne problemy, dramaty i smutki. Dziś nic po nich i po tym, co posiadali lub czego im brakowało, nie zostało. Nie ma nawet najmniejszego śladu. Wszystko przeminęło.