piątek, 29 listopada 2013

otwórz mnie na Twoją moc



     Boże pragnę otworzyć się na Twoją moc, która potrafi przemieniać mój sposób myślenia, wartościowania i postrzegania świata.
     Pragnę, byś mnie odmienił, moje serce, mój umysł, całego mnie. Pragnę tej zmiany, dzięki której będę mógł lepiej rozpoznać Twoją wolę. Uwielbiam Cię w nadziei przemiany, która sięga tam, gdzie mój własny wysiłek zawodzi.
     Uwielbiam Cię w tym, że nawet z mojego grzechu możesz uczynić budulec do tworzenia mojej świętości. Oczyszczaj mnie Panie i chroń przed rezygnacją w mojej słabości.

pozwólcie się przemieniać

  Nie dziwmy się, że przez wiele wiele lat na drodze naszego życia wewnętrznego, będziemy

ponosili same porażki. Nie dziwmy się, że nasze życie wewnętrzne, kiedy popatrzymy wstecz

okazuje się prawdziwym pobojowiskiem naszych dobrych postanowień (...) Nie przejmujmy się

tym, Bo w gruncie rzeczy jest to pobojowisko, na którym umiera nasza pycha.

(ks. Franciszek Blachnicki)

 

Pozwólcie się przemieniać !!!

 

     Właśnie rozmawiałem ze znajomą i przeżyłem swego rodzaju deja vu. Po raz kolejny

uświadomiłem sobie, jak ogromną pracę wykonał we mnie Bóg. Jak mnie zmienia każdego dnia

pod wpływem dotyku Ojcowskiej Ręki.

Najważniejsze, by dać Bogu szansę, aby wciąż na nowo pomagał nam odnawiać nasz umysł.

 

    A odnawiać umysł to stawać w prawdzie, to szczerze mówić sobie o podtekstach moich

motywacji, gdzie dbam o swoje, gdzie wyłazi mój egoizm. Ten proces odnawiania umysłu

dokonuje się zawsze wtedy, kiedy szczerze dokonujemy rachunku sumienia.

    Jeżeli staje w prawdzie, odsłaniają się prawdziwe sprężyny mojego działania i to, co mnie

naprawdę motywuje. I czasami faktycznie człowiek może zwątpić, kiedy widzi, ile w nim jeszcze

najzwyklejszej, czystej pychy. W takich momentach broni nas prawdziwy obraz Pana Boga,

przekonanie, że On nigdy ze mnie nie zrezygnuje, że ciągle nade mną pracuje, aby wykształcić we

mnie coraz bardziej charakter dobrego człowieka.