Dziś w jednym z naszych kościołów oaza i schola przygotowały wielkopostne czuwanie. Atmosfera była niesamowita. Świetnie dobrane pieśni, głębokie i pełne emocji modlitwy, zachęcająca do refleksji litania. Miało być też krótkie kazanie ale ono nieznacznie się wydłużyło i bardzo dobrze. Stąd kilka urwanych myśli Ks. Tomasza:
W chwilach najtrudniejszych, w największym strachu, bólu, osamotnieniu, w Ogrójcu, kiedy Pan Jezus najmocniej cierpiał przyszedł do Niego anioł, by Go pocieszyć.
...Wtedy ukazał Mu się anioł z nieba i
umacniał Go...(Łk 22,43)
A ten anioł miał Twoją twarz.
..................................................................................................................................................................
Tyle razy czytałem o tym, jak Mojżesz na polecenie Boga, sporządził miedzianego węża, by ratować od śmierci, ukąszonych Izraelczyków. Czasami owy fragment wykorzystywałem w medytacjach. Rozważałem słowa i znaczenie tych wydarzeń. Jednak nigdy nie doszedłem do takich wniosków, jak Ks. Tomasz.
...Sporządził więc Mojżesz węża miedzianego i
umieścił go na wysokim palu. I rzeczywiście, jeśli kogo wąż ukąsił, a
ukąszony spojrzał na węża miedzianego, zostawał przy życiu... (Lb 21,9)
Wyobraźmy sobie, że mamy problem z mrówkami w domu. Zapewne staralibyśmy się ich, jak najszybciej pozbyć. Zajmowałyby basze myśli. Wciąż, wszędzie znajdowalibyśmy te niewielkie owady, nasza uwaga i oczy skierowane byłyby na małe szkodniki.
W czasie tamtych wydarzeń, zapewne podobnie było z wężami. one były wszędzie, wyłaziły z każdego kąta, wpełzały do koszy, namiotów, wiły się wokół nóg i bawiących się dzieci. Ale Izraelici nie mieli zwracać na nie uwagi, nie mieli na nie patrzeć, mieli z ufnością spoglądać na miedzianego węża, mieli zaufać całkowicie Bogu. Zamiast starać się samodzielnie chronić i unikać węży, mieli odważnie stawiać swoje kroki zawierzając zdrowie i życie Bogu. Węże mogą być symbolem wszystkich problemów, które na nas spadają, wszystkich zmartwień i niebezpieczeństw ale jeśli ufamy Chrystusowi, nic złego nas nie spotka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz