Abram, usłyszawszy, że jego krewny został
uprowadzony w niewolę, dobrał sobie trzystu osiemnastu najbardziej
doświadczonych spośród służby swego domu i rozpoczął pościg aż do Dan. Podzieliwszy
swych ludzi na oddziały, nocą napadł wraz z nimi na nieprzyjaciół i
zadał im klęskę. A potem ścigał ich aż do Choby, która leży na zachód od
Damaszku. W ten sposób odzyskał całe mienie. a także sprowadził na powrót Lota wraz z jego dobytkiem, kobietami i sługami. Gdy Abram wracał po
zwycięstwie odniesionym nad Kedorlaomerem i królami, którzy z nim byli,
wyszedł mu na spotkanie do doliny Szawe, czyli Królewskiej, król
Sodomy. Melchizedek zaś, król Szalemu, wyniósł chleb i wino; a [ponieważ] był on kapłanem Boga Najwyższego, błogosławił Abrama, mówiąc:
«Niech będzie błogosławiony Abram przez Boga Najwyższego, Stwórcę nieba i ziemi!
Niech będzie błogosławiony Bóg Najwyższy, który w twe ręce wydał twoich wrogów!»
Abram dał mu dziesiątą część ze wszystkiego.
(Rdz 14,14-20)
Początek tego fragmentu Pisma Świętego
opisuję wielki konflikt zbrojny między dwiema potęgami, między
ludem bałwochwalczym, przewodzonym przez Nimroda i potęgą
religijną na czele z Abramem. Abram walczy samodzielnie, pokonuje
czterech króli i wychodzi zwycięsko z tej wielkiej bitwy. Należy
tu zwrócić uwagę na kwestię Świętej Wojny.
W zasadzie Izrael był zobowiązany do
prowadzenia wojny z poganami. Jednak w tej historii, Abram nie
wywołał konfliktu, a raczej prowadził wojnę obronną. Został
sprowokowany, ponieważ porwano jego bratanka Lota, ściga
przeciwników ale tylko tych, którzy są temu winni.
A kiedy wraca na jego spotkanie
wychodzi król Sodomy i Melchizedek (jego imię jest tu bardzo ważne,
gdyż Melech po hebrajsku oznacza król, a Zedek – sprawiedliwy)
król i kapłan (według komentatorów Biblii, był to syn Noego,
człowiek uczony, studiujący Torę) miasta Salem (i tu znaczenie
niebagatelne, ponieważ najprawdopodobniej pochodzi od słowa Shalom
- pokój).
Postać wielce tajemnicza. Jest poganinem ale człowiekiem
niezmiernie sprawiedliwym. Abram nie czyni mu krzywdy, co więcej
darzy go szacunkiem, ponieważ Melchizedek jest kapłanem Boga
Najwyższego. Jest poganinem ale szukającym Boga, nie zna Jego
imienia ale wierzy w Jego istnienie.
Można byłoby tą postać w pewien
sposób powiązać z Chrystusem, ponieważ jest sprawiedliwym władcą
pogan, królem i kapłanem jednocześnie.
Historia ta ukazuje pogan szukających
Boga, dlatego Izraelici nie czynią im nic złego. Abram ogranicza
się tylko do obrony i odebrania swojej własności.
Melchizedek wychodzi do Abrama z
chlebem i winem, jest to również ważny gest, ponieważ jednym z
pokonanych i zabitych królów jest syn Melchizedeka. Można śmiało
wysunąć wniosek, że jest to gest przebaczenia, nie noszenia urazy,
uznania pozycji Abrama. Chleb i wino to także dary symboliczne, dary
ziemi, pszenica i winogrona. Melchizedek jest kapłanem, który
przynosi Bogu to, co jest najważniejsze, ponieważ, jako poganin nie
był zobowiązany do składania ofiar całopalnych ze zwierząt.
A nam jego ofiara przypomina
Eucharystię, czyli jest zapowiedzią Chrystusa, a miasto Salem jest
dzisiejszą Jerozolimą.