wtorek, 2 kwietnia 2013

Natchnieni - Trójca Święta - Rublowa

Trójca Święta 
Andriej Rublow



    Wiem, że Andriej Rublow nie wybaczy mi tego, że dopiero teraz zabieram się za najbardziej znane dzieło, które wyszło spod jego ręki.  Tak naprawdę to sam jestem zły na siebie, ponieważ to moja ulubiona ikona, która zawsze jest ze mną, gdziekolwiek bym się nie wybierał. Jeśli nie przesadzę z bagażem, to z pewnością „pójdzie” ze mną w sierpniu do Santiago de Compostela, drogą św. Jakuba.
    Mowa oczywiście o ikonie Trójcy Świętej, która została napisana przez Rublowa na początku XV wieku w klasztorze w Moskwie. Została wykonana temperą na desce lipowej i uznawana jest za dzieło w najdoskonalszy sposób ukazujące trynitarny wymiar Boga.
     Ikona przedstawia historię biblijną, a mianowicie spotkanie Abrahama z trzema aniołami. 

Pan ukazał się Abrahamowi pod dębami Mamre, gdy ten siedział u wejścia do namiotu w najgorętszej porze dnia.  Abraham spojrzawszy dostrzegł trzech ludzi naprzeciw siebie. Ujrzawszy ich podążył od wejścia do namiotu na ich spotkanie. A oddawszy im pokłon do ziemi, rzekł: «O Panie, jeśli darzysz mnie życzliwością, racz nie omijać Twego sługi! Przyniosę trochę wody, wy zaś raczcie obmyć sobie nogi, a potem odpocznijcie pod drzewami. Ja zaś pójdę wziąć nieco chleba, abyście się pokrzepili, zanim pójdziecie dalej, skoro przechodzicie koło sługi waszego». A oni mu rzekli: «Uczyń tak, jak powiedziałeś».
Abraham poszedł więc spiesznie do namiotu Sary i rzekł: «Prędko zaczyń ciasto z trzech miar najczystszej mąki i zrób podpłomyki». Potem Abraham podążył do trzody i wybrawszy tłuste i piękne cielę, dał je słudze, aby ten szybko je przyrządził. Po czym, wziąwszy twaróg, mleko i przyrządzone cielę, postawił przed nimi, a gdy oni jedli, stał przed nimi pod drzewem.(
Rdz 18,1–10)

    Artysta świadomie odrzucił wszelkie elementy i inne postaci, pozostawiając na głównym planie tylko owych aniołów, którzy symbolizują Trójcę Świętą. Dzięki temu, scena ta, ma znaczenie ponadczasowe i ma przedstawiać jedność Boga z człowiekiem.
    Co powoduje, że ta ikona jest dla mnie taka niesamowita? Połączenie oczywistego z nie do końca wyjaśnionym. Rublow jest genialny, ponieważ w pewien sposób „zmusza” nas do wpatrywania się w ikonę, do wyłapywania szczegółów, kontemplowania jej, a tym samym zaprasza nas do swoistej formy modlitwy. Bowiem istnieją spory, co do określenia, która z postaci to Bóg Ojciec, a która Syn Boży.
    Ikonopisarz złamał panujące zwyczaje i nie podpisał postaci. Myślę, że celowo. Zrobił coś niezwykłego, zamiast podpisów, nad osobami umieścił symbole. Co do postaci Ducha Świętego, tutaj nie ma raczej wątpliwości. 


    Zasiada On po prawej stronie, a nad Jego głową jest skała, która ma symbolizować skałę na pustyni z której wypłynęła woda, dając ukojenie spragnionym Izraelitom, wędrującym z Egiptu do Ziemi Obiecanej.

  •  Pan odpowiedział Mojżeszowi: «Wyjdź przed lud i weź kilku ze starszych Izraela ze sobą. Weź w rękę laskę, którą uderzyłeś Nil i idź. Oto Ja stanę przed tobą na skale, na Horebie. Uderzysz w skałę, a wypłynie z niej woda, i lud zaspokoi swe pragnienie».(Wj 17,5)
    
 Duch Święty ma być dla nas źródłem, jak zdrój orzeźwiającej wody dla ziemi na pustyni.
    Problemy zaczynają się w momencie, gdy chcemy określić miejsce
przy stole Boga i Chrystusa. Według niektórych osób, Bóg Ojciec zasiada po lewej stronie, świadczyć o tym ma symbol Kościoła – domu. Natomiast Jego Syn znajduje się w środku. Argumentem stojącym za tym jest rysunek drzewa nad głową anioła, symbolizujący drzewo krzyża i utracone drzewo rajskie, odzyskane przez krzyż. Poza tym Jezus wskazuje na kielich, kielich krwi, kielich przemiany, będący znakiem Eucharystii. 


    Druga grupa i ja zdecydowanie z nią sympatyzuję, interpretuje postacie Ojca i Syna odwrotnie, tłumacząc symbolikę w odmienny sposób. Kościół ma być znakiem Chrystusa, który jest pierwszym budowniczym Kościoła, kamieniem węgielnym albo głowicą węgła. 

  • Kamień odrzucony przez budujących stał się kamieniem węgielnym.(Ps 118,22)
  • Wam zatem, którzy wierzycie, cześć! Dla tych zaś, co nie wierzą, właśnie ten kamień, który odrzucili budowniczowie, stał się głowicą węgła. (1P 2,7)

    Natomiast nad głową Boga Ojca jest drzewo, symbolizujące rajskie drzewo poznania dobra i zła. Bóg wraz z Duchem Świętym, kłania się Chrystusowi, by podkreślić chwałę, jaką Syn Boży przyjął po zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu oraz jako zasługę za swoje posłuszeństwo do końca, do śmierci na krzyżu. 


    Dodatkowo wersję tą potwierdza opis innej ikony, która ma taką samą kompozycję. Napisał ją św. Stefan z Permu, a zgodnie z tradycją i przeciwnie do Rublowa, na ikonie umieścił podpisy nad postaciami. Anioł  po prawej stronie nosi tytuł: Puiltos (język zyrjański), co oznacza Duch Święty. Anioł w środku: Ai – Ojciec, natomiast anioł po lewej stronie: Py – Syn.
  

Trzy postaci z ikony zostały wpisane w okrąg, który ma symbolizować idealną równość. Osią okręgu jest wyciągnięta nad kielichem. Linia sylwetek bocznych postaci układa się w kształt kielicha. Skrzydła wszystkich trzech aniołów są ze sobą połączone. Daje to symbol wspólnoty i jedności. Postaci są zwrócone do siebie nawzajem, co ma odzwierciedlać jedność, a równocześnie autor nadał im cechy odrębności.
    Stół – ołtarz – jest symbolem kosmosu, a mały prostokąt na jego przedniej stronie jest znakiem Ziemi z jej czterema stronami. Czworokątny stół bywa także interpretowany jako znak czterech ewangelii. Aniołowie siedzą na tronach wyposażonych w podnóżki, które wskazują na godność królewską. Każdy z aniołów trzyma laskę, symbol jednakowej Boskiej władzy, którą posiada każda z Trzech Osób Boskich. Kielich na stole to odwołanie do Eucharystii.
    Zdaniem Evdokimova rosyjskiego teologa prawosławnego, który napisał miedzy innymi książkę: „Teologiczna pedagogia ikony na podstawie Trójcy Świętej Rublowa” po odsłonięciu wierzchniej warstwy farby z kielicha pojawia się rysunek Baranka.
    Dwa palce dłoni symbolizują dwie natury Chrystusa, a czwarte miejsce przy stole jest wolne dla oglądającego, który ma poczuć się zaproszony do jedności z Trójcą.



    Czy dzięki temu opisowi, udało mi się Was przekonać, że Trójca Święta Rublowa, to cudowna i bardzo intrygująca ikona, zapraszająca do rozmowy?

Natchnieni - Bóg i cierpienie - Stacy James



 Bóg i cierpienie - Stacy James
Historia Krzyża
 



 Jako studentka drugiego roku w college'u, zostałam sparaliżowana od szyi w dół, w wypadku przy nurkowaniu. W ułamku sekundy moje życie zmieniło się na zawsze. Z niezwykle aktywnej studentki college'u stałam się kimś, kto już nigdy więcej nie będzie mógł robić rzeczy, które tak kochałam: biegać, tańczyć, grać na pianinie i gitarze. Planowałam być misjonarką i służyć Bogu moim życiem. Jak to mogło się mi przytrafić?
    Często leżałam w moim łóżku i płakałam. Płakałam, ponieważ byłam uwięziona w moim ciele, którego już nie mogłam kontrolować. Płakałam, ponieważ byłam wyobcowana od przyjaciół, płakałam, ponieważ lekarze powinni być w stanie mnie wyleczyć. Czasami byłam zła, kiedy niektórzy doktorzy wydawali się bardzo przejęci moją sytuacją, czasami bardzo zawstydzona, kiedy gapili się na mnie inni studenci, kiedy wyjeżdżałam na korytarz na moim wózku inwalidzkim. 


     Przeczytałam w Biblii, iż Bóg mówi, że kiedy raz poznamy Go, On nas nigdy nie zostawi. Pomimo, że byłam w desperacji, wiedziałam, że jest nadzieja, ponieważ Bóg kocha mnie i wciąż ma cel i plan dla mojego życia. Miałam wybór, wierzyć w to i pozwolić, by był ze mną w tym, co przechodzę, albo być zgorzkniała i zła na Niego. Zdecydowałam się iść za Nim, pomimo że moje uczucia w tym czasie niekoniecznie się z tym zgadzały.

    Często, kiedy przytrafiają nam się złe rzeczy, jesteśmy kuszeni, by wątpić w to, że Bóg nas kocha: "Boże, jeślibyś mnie kochał, nigdy byś nie dopuścił, żebym aż tak cierpiał". Ja nauczyłam się, że nie możemy pozwolić, żeby nasza obecna sytuacja determinowała Bożą miłość do nas. "W tym objawiła się miłość Boga do nas, iż Syna swego jednorodzonego posłał Bóg na świat, abyśmy przezeń żyli". To jest jedyna rzecz, na którą musimy patrzeć, żeby określać Bożą miłość. Nie nasze błogosławieństwa lub ich brak.
     Nauczyłam się, że miłość nie oznacza braku bólu i problemów. Bóg często używa tego, by pomóc nam wzrastać i dojrzewać. Życie było i zawsze będzie trudne. Natura życia jest mieszanką dobra i zła. Im dłużej żyję, radząc sobie z cierpieniem, tym bardziej uczę się to akceptować. 



     Bóg również daje dam wolność do tego, by płakać. Ukrywanie naszych uczuć to jakby zakorkowanie bólu, który w końcu uwolni się samoistnie, prawdopodobnie w destrukcyjny sposób. Kiedy cierpimy, potrzebujemy czasu, by poradzić sobie ze stratą lub kryzysem, wydobyć nasz smutek w poprawny sposób. Nie potrzebujemy budować barykady, szczególnie przed Bogiem. On nas stworzył i dokładnie wie, jak my się czujemy. Ja wciąż zanoszę moje pytania i uczucia przed Boga w moich modlitwach, oraz przed moich przyjaciół, kiedy potrzebuję porozmawiać z kimś fizycznie namacalnym.

    Bóg obiecuje nam nadzieję na przyszłość. Im dłużej żyję z powikłaniami uszkodzenia rdzenia kręgowego, tym bardziej wyczekuję dnia, kiedy będę znów chodziła w niebie. On stworzył dla nas miejsce, gdzie nie będzie więcej płaczu, bólu, choroby czy śmierci. 


    Dziś nie jestem zgorzkniała ze względu na okoliczności mojego życia. Widziałam Bożą dobroć, stałam się silniejszą osobą i wolę raczej być na wózku inwalidzkim i znać Boga, niż być profesjonalnym sportowcem i spędzić wieczność z dala od Niego.

Tyś jest moją prawdą



Wierzę w Ciebie Boże coś mnie obmył z win
wierzę że człowiekiem stał się Boży Syn
miłość Ci kazała krzyż na plecy brać
w Tabernakulum zostałeś aby z nami trwać
jesteś przewodnikiem nam do wieczności bram
tam przygarniesz mnie do Siebie
Tyś jest moim życiem boś Ty żywy Bóg
Tyś jest moją drogą najpiękniejsza z dróg
Tyś jest moją prawdą co oświeca mnie
boś odwiecznym synem ojca który wszystko wie
nic mnie nie zatrwoży już wśród najcięższych  burz
bo Ty Panie jesteś ze mną
Tyś jest moja siłą w Tobie moja moc
Tyś jest mym pokojem w najburzliwszą noc
Tyś jest mym ratunkiem gdy zagraża zło
moją słabą ludzką rękę ujmij w swoja dłoń
z Tobą przejdę poprzez świat w ciągu życia lat
i nic złego mnie nie spotka
W Tobie Boże Ojcze wiarę swoją mam
w Tobie Synu Boży ufność swoją mam
Duchu Święty Boże w serce moje wstąp
i miłość Bożej ziarno wrzuć w me serce w głąb
w duszy mojej rozpal żar siedmioraki dar
daj mi stać się Bożą rolą