środa, 19 czerwca 2013

Natchnieni - Karol Wojtyła - Miłość mi wszystko wyjaśniła

    Miłość mi wszystko wyjaśniła,
    Miłość wszystko rozwiązała -
    dlatego uwielbiam tę Miłość,
    gdziekolwiek by przebywała.

    A że się stałem równiną dla cichego otwartą przepływu,
    w którym nie ma nic z fali huczącej, nie opartej o tęczowe pnie,
    ale wiele jest z fali kojącej, która światło w głębinach odkrywa
    i tą światłością po liściach nie osrebrzonych tchnie.

    Więc w tej ciszy ukryty ja - liść,
    oswobodzony od wiatru,
    już się nie troskam o żaden z upadających dni,
    gdy wiem, że wszystkie upadną.

Burze w naszym życiu cz.3

    Uczniowie, którzy bezradnie walczyli z burzą na jeziorze, nagle usłyszeli słowa:

Odwagi, to Ja jestem, nie bójcie się!
(Mk 6,50)
 
 
     Jezus widząc, jak się trudzimy z życiu, jak wiele sytuacji jest nam przeciwnych, spieszy nam na pomoc. Dziwne tylko jest to, dlaczego zawsze chcemy działać sami. Nie liczymy na nikogo, nawet na Boga. Czasami nawet, gdy czujemy się bezradni, szukamy pomocy w ramionach złego.
    Dlaczego człowiek nie woła Boga?  Dlaczego nie chce Go poprosić?
Apostołowie wzięli Jezusa za zjawę. Za coś, co budzi lęk. Tak też się dzieję w naszym życiu. Nie myślimy o Chrystusie, dlatego, gdy do nas przychodzi, nie od razu potrafimy go rozpoznać. 
    Ewangelista pisze, że w tym samym momencie, gdy pojawił się Jezus i doszedł do łodzi apostołów, łódź dobiła do brzegu. Obecność Jezusa sprawia, że od razu docierają do celu. 
Jezus wysyła nas w momencie naszego narodzenia, byśmy dotarli do kresu naszego życia, do brzegu, czyli do życia wiecznego. 
    W ciągu naszej drogi zmagamy się nie tylko z teraźniejszością i z tym, co przyniesie przyszłość. Często to nasza przeszłość jest bardzo mroczna. Doświadczyliśmy wiele zła i niesprawiedliwości. Popełniliśmy wiele błędów i grzechów. Odwracamy się od naszej przeszłości. Nie chcemy o niej myśleć. Nie chcemy do niej wracać. Boimy się, że ktoś nasze błędy wyciągnie na światło, ośmieszy nas. Chcielibyśmy zostawić za sobą, spychamy więc wszystko do podświadomości ale wtedy dzieje się coś takiego, że nie możemy się poruszyć, stoimy w miejscu. 
 
 
     Z jednej strony staramy się ze wszystkich sił dotrzeć do obranego brzegu, lepszego i spokojniejszego życia, a z drugiej strony coś nas przytrzymuje i wiąże z przeszłością. Możemy podejmować wiele wysiłku i trudu, uczestniczyć w rekolekcjach i dniach skupienia ale im przeszłość jest bardziej mroczna, bolesna, tym bardziej zdaje się nam ciążyć. 

Izaak - on się uśmiecha

Wypełnieniem Prawa jest miłość, kto miłuje bliźniego, wypełnił Prawo.
(brewiarz)

Ożywcza roso w znużeniu,
Ogniu wśród chłodu zwątpienia
I jasne światło nadziei,
Przyjdź do nas Duchu Najświętszy!
(brewiarz)

Aby jednak stworzenia nie tylko istniały ale istniały dobrze, spodobało się Bogu użyczyć im swej Mądrości. 
(św. Atanazy)

To samo trudne doświadczenie dla kogoś, kto nie podąża ścieżkami Boga, będzie zagładą ale dla kogoś, kto jest uświęcony obecnością Pana, to doświadczenie będzie drogą.
(usłyszane)