piątek, 12 lipca 2013

Globalna adoracja - ks.Tomasz Jaklewicz - cz. 2

                                                  ADORACJA JAK POCAŁUNEK
    Co mówi jej Jezus? 

"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele". 

    Mówi to także do tej Marty żyjącej we mnie. Bóg zna moje troski. Wie, że mam tysiące powodów do zmartwień, niepokoju czy frustracji. Rozumie, że ciągle brakuje mi czasu, a tyle spraw jeszcze niezałatwionych. On zna mnie lepiej niż ja siebie. On rozumie mój problem głębiej niż ja sam i najlepszy psycholog. 

"Potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona". 

    Marto, nie da się tak żyć, potrzebujesz chwili wytchnienia, oddechu, wyciszenia. Potrzebujesz takich chwil, w których nic nie musisz robić, ale zwyczajnie być. Popatrz na Marię, na światło w jej oczach, na pokój jej serca. Usiądź na chwilę i po prostu bądź. Wsłuchaj się w głos Boga, poszukaj Jego oblicza, zobacz jego miłość, która obejmuje całe twoje trudne życie. To jasne, że musisz wrócić do obowiązków, ale dla złapania duchowej równowagi potrzebujesz głębokiego oddechu. Oddechu Bogiem, który Cię kocha, ogarnia, przenika, leczy, przebacza. Potrzebujesz adoracji jak tlenu dla duszy. Potrzebujesz jednego. Samego Boga! 

      Polskie słowo "adoracja" pochodzi od łacińskiego "adoratio". Po grecku to słowo brzmi "proskynesis". W czasie Światowych Dni Młodzieży w Kolonii papież odwołał się do źródłosłowu, po to, by pokazać istotę adoracji. "Proksynesis" oznacza gest poddania się, czyli uznania Boga za naszą jedyną prawdziwą miarę, którą chcemy się kierować w życiu. A więc jest to znak pokory, uniżenia się przed Nim. Papież zauważył, że nasza wolność buntuje się przeciwko takiej zależności. Ale z pomocą przychodzi łacińskie "ad-oratio", sugerujące kontakt usta - usta, pocałunek, uścisk, czyli miłość. A więc ta zależność nie jest jakąś niewolą, ale jednością z Bogiem, który jest miłością. Taka jedność niczego nam nie odbiera, ale wyzwala z niewolniczej presji naszego egoizmu.

by miłość się doskonaliła

A modlę się o to, by miłość wasza doskonaliła się coraz bardziej i bardziej w głębszym poznaniu i wszelkim wyczuciu.
(Flp 1,9)

Miłości powinna towarzyszyć prawdziwa mądrość i zrozumienie. 
Kiedy zaczepia cię alkoholik na ulicy i prosi cię o 2 złote na chleb, a ty wiesz, że on to chce na alkohol – nie daj mu. 
Miłość właśnie w tym się objawia, że nie dasz mu na alkohol. Lepiej mu kup bułki. 
Musimy mieć wyczucie w obdarowywaniu innych. Bóg nie chce, żebyśmy wszystkich biednych zaraz zaspokoili a my stali się biednymi. 
Jezus powiedział: biednych zawsze będziecie mieć na świecie. Wszystko w głębszym poznaniu i większym wyczuciu mamy obdarowywać. Serce mamy mieć gotowe do dawania, ale musimy mieć rozum w tym dawaniu.