niedziela, 17 marca 2013

kącik intencji - Papież Franciszek I

Teraz już wiem - powiedział mały Franciszek do Klary
Co wiesz? - zapytała dziewczynka
Przyrzeknij, że nikomu nie powiesz, to będzie nasza tajemnica - odrzekł Franciszek
Przyrzekam - zgodziła się Klara
To niebo podtrzymuje ziemię! - wypowiedział śmiejąc się chłopiec

    W ostatnim tygodniu byliśmy świadkami wydarzeń, które będą pisać kolejną kartkę naszej historii. Rozpoczął się nowy etap, wybrano kolejnego Papieża. Następcą Świętego Piotra został argentyński kardynał Jorge Mario Bergoglio. 
    Od tego czasu docierały do nas czasem sprzeczne informacje. Z jednej strony twierdzono, że to zaskoczenie, wybór kardynała o którym nikt nie mówił, jako ewentualnym, liczącym się kandydacie, a przecież Jorge Mario Bergoglio, zdobył podczas ostatniego konklawe w 2005 roku, jako drugi największą ilość głosów. Już wtedy cieszył się ogromnym poparciem całego grona kardynalskiego.
    Nowy Papież jest na pewno barwną i kontrowersyjną postacią, mimo swojej skromnej, jezuickiej postawy.
    Dla mnie wielkie znaczenie z wielu powodów, ma imię, które sobie wybrała nowa głowa Kościoła Katolickiego. Po pierwsze strasznie lubię św. Franciszka. Jest On dla mnie symbolem wewnętrznej walki, poszukiwania prawdy sercem i głębokiej przemiany. Myślę, że jest to dla nas wszystkich postać niosąca wielką nadzieję, ponieważ pokazuje, jak bardzo miłosierny jest nasz Bóg Ojciec, który kocha każdego, nawet najbardziej błądzącego człowieka i poprzez swoją niezmierzoną mądrość potrafi sprowadzić go na właściwą drogę. Św. Franciszek jest także przykładem prostego ale jakże pełnego życia, ukochania tego, co jest pierwotne i naturalne, umiłowania natury i tego, co wyszło spod ręki Stwórcy. Po drugie myślę, że istotny jest fakt, jakie zadanie otrzymał św. Franciszek od Pana Boga. Miał On bowiem odbudować kościół dla Wszechmocnego. Jego przeznaczeniem było zadbać o to, by ludzie znowu mieli miejsce, gdzie mogliby się spotykać z Ojcem. Św. Franciszek wyprostował drogę do domu Pana. Czy nie jest to symboliczne przesłanie dla działalności i pracy nowego Papieża? 


"Franciszku, idź odbuduj mój Kościół, gdyż popada w ruinę!"- usłyszał św. Franciszek od Chrystusa.

Oczywiście pojawiła się już także krytyka pod adresem nowej głowy Państwa Watykańskiego. Siły zła, pod różnymi postaciami, próbują podważyć wiarygodność i pozycję Jorge Mario Bergoglio. Nie powinno to nikogo dziwić ale zmobilizować nas, wszystkich kroczących za Jezusem do szczerej i świadomej modlitwy za Kościół i nowego Papieża. Nie jesteśmy w stanie odciąć się od pogłosek, komentarzy, niepochlebnych albo wręcz krytycznych opinii. Wiadomo, że czasami pod wpływem takich wypowiedzi mogą pojawić się wątpliwość i rozpoczyna się analiza ale wtedy powinniśmy brać przykład i mieć przed oczyma 40 dni postu Jezusa na pustyni i moment kuszenia, kiedy Chrystus nie wchodził w ogóle w dialog ze złym, zamiast tego konsekwentnie, odważnie i jednoznacznie mówił: odejdź ode mnie szatanie! Myślę, że to właściwa odpowiedź na takie komentarze. Dajmy czas nowemu Papieżowi i wierzmy, że taka jest wola Boga, że właściwa osoba zasiadła na krześle św. Piotra.

Dlatego dziś specjalna intencja za naszego nowego Papieża Franciszka Igo.

Dobry Boże, to Ty powołałeś na Piotrowy Urząd kardynała Jorge Mario Bergoglio. Okazałeś nam swoją łaskę, dając nam na Papieża skromnego i dobrego człowieka. Prosimy Cię o to, byś obdarzył go swoją mądrością i siłą do walki o Kościół Katolicki i wszystkich wiernych na całym świecie. Spraw, by zawsze uczciwie dbał o każdą najmniejszą nawet owieczkę z Twojej owczarni. Niech nowy Papież za przykładem św. Franciszka realizuje Twoją wolę i dzieło, które dla niego przeznaczyłeś. Prosimy Cię o to, byś nieustannie był blisko niego i ojcowską ręką prowadził go zawsze tam, gdzie potrzebne jest jego działanie. Daj mu Panie wytrwałość, cierpliwość ale i energię, do sprawowania tego urzędu. Ochroń go przez pokusami ciała i duszy, Spraw Wszechmocny, by w jego sercu zawsze na pierwszym miejscu była miłość do Ciebie, uczciwość, prawda, a także wiara i ufność trwałe i silne, jak skała. Pozwól mu wstawiać się za nami i wysłuchaj jego modlitw za Twoimi wiernymi. Obdarz go rozsądkiem i światłem Ducha Świętego, by potrafił słyszeć Twój głos i podążał za nim. Wspomóż również nas, wiernych na całym świecie, byśmy potrafili obdarzyć go zaufaniem i modlitewnym wsparciem. Amen.






Tęsknota za Bogiem - psalm 63

Ten czuwa przy Bogu, kto odrzuca ciemne uczynki

Boże, mój Boże, szukam Ciebie *
i pragnie Ciebie moja dusza.
Ciało moje tęskni za Tobą, *
jak zeschła ziemia łaknąca wody.
Oto wpatruję się w Ciebie w świątyni, *
by ujrzeć Twą potęgę i chwałę.
Twoja łaska jest cenniejsza od życia, *
więc sławić Cię będą moje wargi.
Będę Cię wielbił przez całe me życie *
i wzniosę ręce w imię Twoje.
Moja dusza syci się obficie, *
a usta Cię wielbią radosnymi wargami,
Gdy myślę o Tobie na moim posłaniu *
i o Tobie rozważam w czasie moich czuwań.
Bo stałeś się dla mnie pomocą *
i w cieniu Twych skrzydeł wołam radośnie:
"Do Ciebie lgnie moja dusza, *
prawica Twoja mnie wspiera".
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.


przyjaciel !!!

„Przyjaciel w każdym czasie okazuje swą miłość, staje się bratem na dni nieszczęścia.” (prz 17,17)
  
Trzynastoletni Tomek spacerował plażą razem ze swą matką.
W pewnej chwili zapytał:

- Mamo, jak można zatrzymać przyjaciela, kiedy w końcu uda się go zdobyć?
Matka zastanowiła się przez chwilę, potem schyliła się i wzięła dwie garście piasku.
Uniosła obie ręce do góry, zacisnęła mocno jedną dłoń:
piasek uciekał jej między palcami i im bardziej ściskała pięść, tym szybciej wysypywał się piasek.
Druga dłoń była otwarta: został na niej cały piasek.
Tomek patrzył zdziwiony, potem zawołał:
- Rozumiem!
 


 

Najważniejsze są życie i miłość !!!



    Bardzo ciekawy artykuł, odnoszący się do dzisiejszej Ewangelii. Cóż temat bardzo ciekawy. Pamiętam, że kiedy czytałem dawno temu komentarz do owego fragmentu, najbardziej zaskoczyła mnie teza, która odpowiadała na pytanie, co Pan Jezus pisał na piasku. Bo przecież chyba każdego z nas niesamowicie zaciekawiło zachowanie Chrystusa. Myślę, że wielu ludzi zastanawiało się nad tym. Według znawców Pisma Świętego i egzegetów Pan Jezus pisał grzechy ludzi i ich imiona. Pewnie znalazło się tam imię owej kobiety ale z pewnością też tych, którzy chcieli skazać ją na śmierć.Czy nie jest to bezcenna lekcja dla każdego z nas. Jak często oceniamy innych, nie widząc własnych słabości? 

Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? (Łk 6,41-42)

    Rzadko patrzymy na własne postawy, sposób myślenia i działanie ale lubimy krytykować życie innych, ich wybory. Ile razy zdarzyło się nam
z oburzeniem stwierdzić: ja bym tego na pewno nie zrobił, a po jakimś czasie ups... stało się. Do tego nawet nie zauważymy swojej winy.
    Nie widzimy albo nie chcemy widzieć własnych grzechów, a innych oceniamy po wyglądzie. Szufladkujemy ludzi i wydajemy nasze sądy, jak często skazujemy kogoś na śmierć przez odrzucenie, odsunięcie i lekceważenie. Wiele razy zachowywaliśmy się, jak kapłan i lewita, przechodząc obojętnie, omijając szerokim łukiem potrzebującego, ponieważ wydaliśmy z góry negatywny osąd. 
    Codziennie zapominamy o najważniejszej lekcji Pana Jezusa:

„Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie.” (J 13, 34).

    Na koniec fragment filmu ze sceną opisującą spotkanie Jezusa z kobietą cudzołożną. Cały filmik nosi tytuł: amazing love (niesamowita miłość - mój angielski jest bardzo podstawowy ale chyba tak, by to brzmiało).