poniedziałek, 13 maja 2013

przerywam milczenie

    Dziś bardzo krótko, ponieważ jutro pobudka o 5.30 ale chciałem Ci opowiedzieć o pierwszych wrażeniach z opactwa Benedyktynów. 


    Cudowny ogród pełen kotów i słońca. Śliczny barokowy kościół ze św. Franciszkiem. Zakapturzeni mnisi milczący ale sympatyczni. Cisza, skupienie ale i wyraźna obecność Ducha.

    Przyjechałem trochę "zagubiony i pusty". Gdy klęknąłem pod ołtarzem w pustym kościele, myśli jakieś rozbiegane, nieskupione, odległe ale kiedy tylko powiedziałem o tym Bogu, On od razu zadziałał i pokierował mnie do zakurzonej, ukrytej niewielkiej półki z książkami, a tam odkryłem cieniutka książeczkę ale gdy tylko zacząłem czytać, wiedziałem, że czekała na mnie i popłynęło.
    Później były nieszpory po łacinie, adoracja, a pod koniec dnia mnisi śpiewali Bogurodzicę, stojąc w ciemnym już kościele pod obrazem Maryi, wpatrując się z miłością w Jej oblicze, a mi ciarki biegły po plecach. 
    Znalazłem też "swoje miejsce" w sali na poddaszu, gdzie mnisi odbywają medytacje. Widok za oknem powalający, a klimat dopełniają naprawdę super wygodne poduchy. Co prawda czasu nie mam zbyt wiele, ponieważ w wolnym czasie i ja mam przydzieloną pracę ale staram się odpocząć na poduchach. 
    Postaram się zrobić więcej zdjęć i wrzucę je w najbliższych dniach, żebyś mogła obejrzeć, a na dziś to już koniec. Uciekam do łóżeczka, bo jutro zapowiada się długi dzień. 

Na koniec kilka słów o modlitwie.

    Modlitwa jest wyrazem miłości, a miłość powinna wzrastać, jeśli jest autentyczna. Im bardziej modlitwa staje się wewnętrzną, tym większy ma wpływ na nasze życie, decyzje, wybory. Ważne jest by zrozumieć, co jest duszą modlitwy, fundamentem, najgłębszą rzeczywistością. 
Kocham? To znaczy, że się modlę.
Kochałem? To znaczy, że się modliłem.
Postępuję w miłości? To znaczy, że czynie postępy na modlitwie.  
Jeśli nie kocham, to znaczy, że wędruję błędnymi szlakami, na darmo pokonuję kilometry drogi...

A jutro dalszy ciąg o modlitwie i kolejne wrażenia z opactwa.
  

Izaak - on się usmiecha

Cieszcie się i radujcie, bo wasze imiona zapisane są w niebie.
(brewiarz)

Spraw wokół siebie ciszę, jeśli chcesz usłyszeć śpiew swojej duszy.
(opactwo Benedyktynów)

Modlitwa jest miłością.
(modlitwa serca)

kto jednak dostrzega swoje błędy?

Niebiosa głoszą chwałę Boga,
dzieło rąk Jego nieboskłon obwieszcza.
Dzień dniowi głosi opowieść,
a noc nocy przekazuje wiadomość.
Nie jest to słowo, nie są to mowy,
których by dźwięku nie usłyszano;
ich głos się rozchodzi na całą ziemię
i aż po krańce świata ich mowy.
Tam słońcu namiot wystawił,
i ono wychodzi jak oblubieniec ze swej komnaty,
weseli się jak olbrzym, co drogę przebiega.
Ono wschodzi na krańcu nieba,
a jego obieg aż po krańce niebios,
i nic się nie schroni przed jego żarem.
Prawo Pana doskonałe - krzepi ducha;
świadectwo Pana niezawodne - poucza prostaczka;
nakazy Pana słuszne - radują serce;
przykazanie Pana jaśnieje i oświeca oczy;
bojaźń Pańska szczera, trwająca na wieki;
sądy Pańskie prawdziwe, wszystkie razem są słuszne.
Cenniejsze niż złoto, niż złoto najczystsze,
a słodsze od miodu płynącego z plastra.
Chociaż Twój sługa na nie uważa,
w ich przestrzeganiu zysk jest wielki,
kto jednak dostrzega swoje błędy?
Oczyść mnie od tych, które są skryte przede mną.
Także od pychy broń swojego sługę,
niech nie panuje nade mną!
Wtedy będę bez skazy i wolny
od wielkiego występku.
Niech znajdą uznanie słowa ust moich i myśli mego serca
u Ciebie, Panie, moja Skało i mój Zbawicielu!