Może Bóg ma dla mnie inny plan, niż ja sam.
Wiem, że to nie koniec mojej drogi.
Może Pan zesłał Ciebie, abyś pomogła mi pogodzić się z moim życiem.
Jesteś moim aniołem.
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym.
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie,
lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał.
Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje.
Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe.
(1Kor 13)
Wszystko, co wydarzy się jutro, przeżyliśmy już dziś.
Jeśli kiedyś się jeszcze spotkamy, to dobrze.
Nic nie zmieni tego, że noszę Cię w sercu.
Piękne i takie prawdziwe... "Miłość wszystko znosi..."
OdpowiedzUsuń