czwartek, 4 kwietnia 2013

Szafelnia - Aż dotąd pomagał nam Pan

Samuel zaś wziął kamień i położył go między Mispą a Jeszaną i nazwał go Eben-Haezer, mówiąc: Aż dotąd pomagał nam Pan. Tak to Filistyńczycy zostali upokorzeni i już nie napadali na obszar Izraela. Ręka Pana zaś ciążyła nad Filistyńczykami po wszystkie dni życia Samuela. Wróciły też do Izraela miasta które Filistyńczycy zabrali Izraelowi od Ekronu po Gat, i obszar ich także wyrwał Izrael z ręki Filistyńczyków. Również między Izraelem a Amorejczykami panował pokój. A Samuel był sędzią w Izraelu przez całe swe życie. Corocznie wychodził do Betelu i Gilgalu, i Mispy i odprawiał sądy nad Izraelem we wszystkich tych miejscowościach. Potem wracał do Ramy, ponieważ tam był jego dom i tam sądził Izraela. Tam też zbudował ołtarz Panu. (1 Sm 7, 12-17)


    Samuel wziął kamień i położył go, jako symbol Bożej obecności, Jego pomocy i opieki. Zastanawiałem się dlaczego Samuel wybrał właśnie kamień? Jaki jest kamień? Twardy, trwały, niezniszczalny, może być symbolem czegoś, co nie przemija, tak samo, jak Słowo Boga. 



    Pan wyznaczył sobie Izrael na swój naród wybrany. Złożył mu swoją obietnicę, że zawsze będzie blisko, by strzec Izraelitów przed niebezpieczeństwem. Będzie prowadził ich  swoimi drogami, wybawi i wyzwoli z niewoli  oraz doprowadzi do ziemi obiecanej. Kraju, który będzie płynął miodem i mlekiem. 

    Aż dotąd pomagał nam Pan. Bóg był z Izraelitami zawsze, także, a może przede wszystkim w chwilach trudnych. Nawet w czasie klęski, kiedy naród wybrany został pobity przez Filistynczyków, także wtedy, gdy Skrzynia Przymierza została uprowadzona przez wrogów. Chociaż, gdy się bliżej przyjrzymy wydarzeniom od momentu porwania Skrzyni do chwili jej powrotu, zobaczymy bardzo wyraźnie, że Bóg sam kierował jej losami i prowadził tymi drogami, którymi chciał, by się przemieszczała. I nie potrzebował, ani pomocy Filistynczyków, by weszli w posiadanie Skrzyni, ani pomocy Izraelitów w odzyskaniu skradzionej  własności. Skrzynia Przymierza wróciła do właściciela w tym momencie w którym chciał tego Bóg. Nie wcześniej i nie później.
    Pan był zawsze ze swoim narodem wybranym. Zadałem sobie pytanie dlaczego w ogóle doszło do klęski Izraelitów? Odpowiedz jest prosta, ponieważ odwrócili się od Boga. Nie dbali o przymierze z Nim, nie przestrzegali przykazań, zaczęli lekceważyć Pana, składając ofiary innym bożkom, oddalali się od Niego.
    Bóg postanowił przypomnieć im o przymierzu i obowiązkach obu stron. Pan chciał poprzez trudne doświadczenia, przypomnieć  o tym i przyprowadzić ich z powrotem do siebie. Pragnął wskazać drogę do Jego miłości i miłosierdzia. Bo tak naprawdę w momentach porażki i cierpienia, Bóg nigdy nie opuszczał Izraelitów, trwał przy nich. Te trudne chwile miały spowodować, że ludzie ci dojrzeją do takiego poziomu wiary, która pozwala na życie z Panem Bogiem. Musieli oni zmienić swoje myślenie, swoje serca, by wejść w prawdziwą więź ze Stwórca, by zrozumieć jej sens i znaczenie, a przez to żyć w pełni i wolności. Aby to osiągnąć musieli poczuć stratę Boga, brak Jego obecności, poczuć pustkę i wielką tęsknotę za Nim, wówczas mogli zrozumieć, czego tak naprawdę poszukują i pragną.
    Ich klęska, nie była klęską ale drogą do Boga. Poprzez ból, cierpienie, łzy mieli ruszyć z miejsca i wyjść z grzesznego myślenia, ze słabości ciała i ducha, mieli skruszy kamień i kajdany swoich serc, by zacząć nowe życie. Utracili łączność z Bogiem, by ją odzyskać w pełniejszej formie, by stać się świadomymi swojej więzi z Nim. 

    Filistyńczycy zostali upokorzeni, a ręka Boga ciążyła na nich. Wydaje mi się jednak, że i oni otrzymali od Boga szansę. Jako poganie żyli wierząc w wielu bogów, nie znali prawdziwego oblicza Pana, nigdy nie mili szans, by Go spotkać. Dlatego Bóg ukazał im swoja wszechmoc i potęgę. Kiedy pozwoli im na zwycięstwo nad Izraelitami, gdy Skrzynia Przymierza trafiła na ich ziemie, Pan Bóg doświadczył ich boleśnie, ukazując swoją moc i wielkość. Bóg chciał, by Skrzynia trafiła w ręce pogan, by i oni mieli możliwość poznania Go i dokonania wyboru.
Kiedy Filistyńczycy, trapieni przez dokuczliwe guzy w końcu odrzucili swoja dumę i pychę, kiedy doświadczyli wszechmocy i obecności Boga Prawdziwego, zwrócili Skrzynię. Aby przebłagać Pana i oddać mu cześć, dołączyli także dary, złote przedmioty, które wyglądem przypominały ich guzy. Jednakże nie wytrwali w wierze, nadal zatwardzali swoje serca. Nie ukorzyli się w pełni przed Bogiem, nie nawrócili się prawdziwie. Chociaż poznali oblicze Pana, odwrócili sie od Niego. Bóg daje każdemu szanse, przychodzi do każdego, do tego, nawet do tego, który Go nie zna, do tego, który Go lekceważy i zaniedbuje. Przychodzi i daje szansę na prawdziwą więź, relacje  i miłość.
    Jednak Filistyńczycy nie wykorzystali swojej szansy, powrócili do swoich bożków, nadal wierzyli tylko we własne możliwości i siłę. Choć mieli dowody i doświadczyli na własnej skórze, jak wielki jest Bóg Izraelitów, nie przyjęli Go do serc i zlekceważyli.  Ponownie napadli na Izraelczyków. Myślę, że gdyby tego nie zrobili, Pan sprzyjałby i im także. Odrzucili Boga, a On ich upokorzył i położył swoją ciężką rękę na ich domy. 

    Zastanawiające jest to, dlaczego Bóg doświadczał Filistyńczykow po wszystkie dni życia Samuela? Samuel był prawym mężem i kroczył drogami Boga. Dbał o przymierze i wykonywał wszystko zgodnie z wolą Najwyższego. Samuel był sędzią nad całym Izraelem i myślę, że w tym czasie naród wybrany żył tak, jak było to Panu miłe. 

    Samuel był synem wiary i ufności, ponieważ zrodził się z kobiety, która całym sercem uwierzyła w Słowo, które dał jej Bóg. Samuel stał się spełnionym pragnieniem. Darem od Boga, co determinowało całe jego późniejsze życie. Samuel był dobrym sługą. Całe swoje życie kochał Boga wiernie, a swoją wdzięczność okazywał poprzez trwanie w prawdzie. W swoim sercu zbudował ołtarz Panu, tam był jego dom i tam mieszkał także Bóg. Od Niego czerpał siłę i służył Mu, jako sędzia nad całym narodem izraelskim.
 
    Wyruszając czasami, by rozstrzygać między nimi spory ale zawsze powracał wiernie i z tęsknotą do swojego domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz