Nie
dziwmy się, że przez wiele wiele lat na
drodze naszego życia wewnętrznego, będziemy
ponosili same
porażki. Nie dziwmy się, że
nasze życie wewnętrzne, kiedy popatrzymy wstecz
okazuje się prawdziwym pobojowiskiem naszych dobrych postanowień (...) Nie przejmujmy się
tym, Bo w gruncie rzeczy jest to pobojowisko, na którym umiera nasza pycha.
(ks. Franciszek Blachnicki)
Pozwólcie się przemieniać !!!
Właśnie rozmawiałem ze znajomą i przeżyłem swego rodzaju deja vu. Po raz kolejny
uświadomiłem sobie, jak ogromną pracę wykonał we mnie Bóg. Jak mnie zmienia każdego dnia
pod wpływem dotyku Ojcowskiej Ręki.
Najważniejsze, by dać Bogu szansę, aby wciąż na nowo pomagał nam odnawiać nasz umysł.
A odnawiać umysł to stawać w prawdzie, to szczerze mówić sobie o podtekstach moich
motywacji, gdzie dbam o swoje, gdzie wyłazi mój egoizm. Ten proces odnawiania umysłu
dokonuje się zawsze wtedy, kiedy szczerze dokonujemy rachunku sumienia.
Jeżeli staje w prawdzie, odsłaniają się prawdziwe sprężyny mojego działania i to, co mnie
naprawdę motywuje. I czasami faktycznie człowiek może zwątpić, kiedy widzi, ile w nim jeszcze
najzwyklejszej, czystej pychy. W takich momentach broni nas prawdziwy obraz Pana Boga,
przekonanie, że On nigdy ze mnie nie zrezygnuje, że ciągle nade mną pracuje, aby wykształcić we
mnie coraz bardziej charakter dobrego człowieka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz