Bardzo ciekawy artykuł, odnoszący się do dzisiejszej Ewangelii. Cóż temat bardzo ciekawy. Pamiętam, że kiedy czytałem dawno temu komentarz do owego fragmentu, najbardziej zaskoczyła mnie teza, która odpowiadała na pytanie, co Pan Jezus pisał na piasku. Bo przecież chyba każdego z nas niesamowicie zaciekawiło zachowanie Chrystusa. Myślę, że wielu ludzi zastanawiało się nad tym. Według znawców Pisma Świętego i egzegetów Pan Jezus pisał grzechy ludzi i ich imiona. Pewnie znalazło się tam imię owej kobiety ale z pewnością też tych, którzy chcieli skazać ją na śmierć.Czy nie jest to bezcenna lekcja dla każdego z nas. Jak często oceniamy innych, nie widząc własnych słabości?
Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? (Łk 6,41-42)
Rzadko patrzymy na własne postawy, sposób myślenia i działanie ale lubimy krytykować życie innych, ich wybory. Ile razy zdarzyło się nam z oburzeniem stwierdzić: ja bym tego na pewno nie zrobił, a po jakimś czasie ups... stało się. Do tego nawet nie zauważymy swojej winy.
Nie widzimy albo nie chcemy widzieć własnych grzechów, a innych oceniamy po wyglądzie. Szufladkujemy ludzi i wydajemy nasze sądy, jak często skazujemy kogoś na śmierć przez odrzucenie, odsunięcie i lekceważenie. Wiele razy zachowywaliśmy się, jak kapłan i lewita, przechodząc obojętnie, omijając szerokim łukiem potrzebującego, ponieważ wydaliśmy z góry negatywny osąd.
Codziennie zapominamy o najważniejszej lekcji Pana Jezusa:
„Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja
was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie.” (J 13, 34).
Na koniec fragment filmu ze sceną opisującą spotkanie Jezusa z kobietą cudzołożną. Cały filmik nosi tytuł: amazing love (niesamowita miłość - mój angielski jest bardzo podstawowy ale chyba tak, by to brzmiało).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz