środa, 16 października 2013

natrafić, wypełnić się, stać się....

Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było napisane...
(Łk 4,17)

Nic nie dzieje się bez przypadku.  Niektóre sytuacje w życiu Pan zsyła nam świadomie. Specjalnie po to, by przez nie działać na nas, na nasze serce i ducha. By kształtować nas. Te rzeczy wypływają z zamysłu Bożego, są wynikiem Jego woli. 
    Poza tym życie obfituje w liczne możliwości, które możemy wykorzystać według naszej wolności, dowolnie tak, jak chcemy. Napełnieni Duchem Świętym możemy patrzeć, smakować i pojmować, by dojrzewać i rosnąć w oczach Pana. 
    Podobnie jest z czytaniem Biblii i jej interpretowaniem. Czytając fragment Pisma Świętego każdy z nas może widzieć w nim coś innego, zwrócić uwagę na inne słowo, wyciągnąć zupełnie inne światło. A to nie znaczy, że ktoś się myli i błądzi. Dopóki mieścimy się w granicach Słów Chrystusa i nauki Kościoła jest to tylko z pożytkiem dla nas i naszych bliźnich.
     Patrzę na wydarzenia w moim życiu i widzę wciąż działanie Boga. Nie przejmuje się tym, że ktoś mógłby tego samego nie zauważyć. Wszystko, co zbliży mnie do Pana jest dobre.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz