„Dziś adoracja nocna. Nie mogłam brać
udziału w niej z powodu słabego zdrowia, jednak nim zasnęłam,
łączyłam się z siostrami adorującymi. W godzinie od czwartej do
piątej nagle zostałam zbudzona, usłyszałam głos, abym wzięła
udział w modlitwie z tymi osobami, które teraz adorują. Poznałam,
że jest wśród adorujących dusza, która się za mnie modli. Kiedy
się pogrążyłam w modlitwie, zostałam w duchu przeniesiona do
kaplicy i ujrzałam Pana Jezusa wystawionego w monstrancji; na
miejscu monstrancji widziałam chwalebne oblicze Pana i powiedział
mi Pan: co ty widzisz w rzeczywistości, dusze te widzą przez wiarę.
O, jak bardzo mi jest miła ich wielka wiara. Widzisz, że choć na
pozór nie ma we mnie śladu życia, to jednak w rzeczywistości ono
jest w całej pełni i to w każdej Hostii zawarte; jednak abym mógł
działać w duszy, dusza musi mieć wiarę. O, jak miła Mi jest
żywa wiara.”
(św. s. Faustyna Kowalska, Dzienniczek, nr 1421)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz