czwartek, 25 kwietnia 2013

Natchnieni - Człowiek w poszukiwaniu sensu - V.E. Frankl



    Od dłuższego czasu na mojej półce leży książka Viktora E. Frankla „Człowiek w poszukiwaniu sensu”. Do tej pory „nie było czasu” ale zrobiłem sobie mocne postanowienie, że zabiorę ją na najbliższy urlop, a on zaczyna się 1go maja. Brzmi dobrze prawda?
    Autor jest  czołowym przedstawicielem światowej psychiatrii. Były profesor na Uniwersytecie Wiedeńskim, twórca szkoły psychoterapii. W myśl tej szkoły - logoterapii, każdy człowiek decyduje osobiście, czy w danej sytuacji zachowa się przyzwoicie lub nieprzyzwoicie. Czynniki biologiczne, psychiczne i socjologiczne determinują ludzką kondycję ale nie są w stanie odebrać wolności wyboru.


    Przejrzałem kilka pierwszych stron i od razu znalazłem ciekawy fragment, który zmusił mnie do małej refleksji. Frankl opisuje kilka lat, które spędził w obozach masowej zagłady min. w Dachau. I ten fragment odnosi się bezpośrednio do tematu zachowań ludzkich w sytuacjach ciągłego zagrożenia i walki ale w jakiś sposób to, co przeczytałem wydaje mi się ponadczasowe i generalnie dające się odnieść do wielu sytuacji w życiu codziennym.
    Książka opisuje osamotnienie, zagubienie, utratę wiary i woli życia u ludzi przebywających w obozach koncentracyjnych ale tak sobie pomyślałem, jak często oceniając innych i wydając sądy, zamykamy ocenianych ludzi w więzieniach poczucia winy, wstydu, niezrozumienia. Patrząc na własną moralność i poglądy ranimy innych, piętnujemy ich, nawet nie próbując choć przez sekundę poczuć to z czym oni być może zmagają sie całe życie. Zapominamy o słowach Chrystusa:

Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? (Mt 5, 46-47)


    Zanim wydamy jakiś wyrok i osąd, zastanówmy się nad tym, co ta druga osoba przeżywa, dlaczego w taki, a nie inny sposób reaguje i dlaczego nie potrafi się na przykład odnaleźć w życiu. Jakie są uczucia i z czym boryka się dana osoba. Ludzie, często chowają się we własne skorupy, bojąc się po prostu reakcji innych, a te bywają, jak wiemy, wielokrotnie okrutne i niesprawiedliwe. Doświadczenie, często trudne przeżycia powodują, że ci odrzucani ludzie wybierają pustynie, mówiąc:

Nie lubimy opowiadać o tym, czego doświadczamy. Tym, którzy są w podobnej sytuacji, niepotrzebne są wyjaśnienia, inni zaś nie rozumieją, ani jak się czuliśmy wczoraj, ani jak się czujemy teraz.  

To takie proste, wyciągnąć rękę.

1 komentarz:

  1. W znalezieniu sensu polecam książke "Mój Psycholog nazywa się... Jezus..."
    A w szukaniu siebie polecam książkę Trobisha "Pokochać siebie!"
    Ja myślę, że swój sens znalazłam :)
    Pozdrawiam Tysia :)

    OdpowiedzUsuń