Chcę dziś opowiedzieć kilka słów o kobiecie, która w młodych latach bardzo mocno odczuwała pragnienie wielkości. Marzyła o bohaterstwie męczenników, oddających swoje życie za Jezusa Chrystusa. Wyobrażała sobie swoje chwalebne czyny dla Pana. Jednak bardzo szybko przekonała się, jak kruchy jest człowiek, obserwując swoją maleńkość, nieporadność i niewystarczalność. Wówczas zrozumiała, że wielkie jest tylko to, co będzie trwać wiecznie.
Mawiała: " niepodobna mi się stać wielką, powinnam więc znosić się taką, jaką jestem, ze wszystkimi swoimi niedoskonałościami."
Pojęła, że do Nieba można dotrzeć małą, niepozorną drogą. W poszukiwaniu tej drogi, znajdowała ona w Biblii słowa, które mówią, że tych małych Bóg będzie nosił we własnych ramionach i będzie się nimi opiekował.
Jeśli chcesz być wielkim, stań się małym, ażeby zaś być małym musisz zachowywać się, jak dzieci. Tak jak one wierzyć, kochać, ufać, oddać się pod opiekę, pozwolić się poprowadzić.
Mowa jest o św. Teresie od Dzieciątka Jezus, która jako trzecia została Doktorem Kościoła. Należała do Karmelu, a w ciągu swojego krótkiego życia odznaczyła się dojrzałością życia wewnętrznego, głęboką pokorą i bezgraniczną ufnością.
Mała droga, którą odnalazła św. Teresa jest drogą dziecięctwa duchowego. Oznacza to uznanie, że Bóg jest naszym Ojcem, a my jego dziećmi. dzięki temu możemy polegać na Jego ogromnej miłości i ojcowskiej opiece, zawsze przychodząc do Niego zarówno ze swoimi problemami, jak i radościami. Bóg Ojciec nigdy nie odrzuci nas, nie wysłuchawszy i nigdy nie odmówi swojej pomocnej dłoni. Św.
Teresa była człowiekiem ufającym do końca, a co za tym idzie wolnym.
Jej zaufanie potwierdzają prawdę słów: Nie otrzymaliście ducha niewoli,
by się znów pogrążyć w bojaźni ale otrzymaliście ducha przybrania za
synów. Dzięki temu znalazła ona wewnętrzną słodycz i spokój, która nawet w najgłębszych ciemnościach dawała jej siłę.
W swoich pismach Św. Teresa dużo uwagi poświęciła także miłości i oddaniu drugiemu człowiekowi.
W życiu tej świętej odbicie znajdują słowa św Pawła: Miłość nie szuka poklasku, nie unosi się pychą....Choć ona sama przyznawała, że praktykowanie miłości bliźniego, nie zawsze przychodziło jej łatwo. Nam także jest często trudno zaprzeć się siebie i myśleć o innych ale zapomnienie o sobie to dobry sposób, by zaradzić źródłom wszelkich problemów osobistych. Miłość polega na zapomnieniu o sobie i zajęciu się innymi. Musimy kochać po ludzku, bez lęku. Dowodem miłości jest poświęcenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz