Boże, który zadziwiasz mnie wspaniałością Twego planu zbawienia. Uwielbiam Cie w tym, że się jeszcze nie znudziłeś człowiekiem, że nie zwinąłeś całego stworzenia, jak starego pergaminu, bo okazał się być największym problemem.
Uwielbiam Cię w tym, że chociaż ludzka bylejakość sprzeciwia się Twojemu planowi i Twojej woli, to jednak Ty właśnie z takiego marnego tworzywa tkasz wspaniały dywan zbawienia świata.
Uwielbiam Cię także w tym, że istnieję, żyję i że również w stosunku do mojego życia masz wspaniały plan. I że także w moim przypadku ten Twój plan realizuje się mimo moich upadków, ran, niekonsekwencji, słabości.
Bądź uwielbiony Boże, którego Opatrzność przywiodła mnie, aż do tej chwili.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz