Św. Jan od Krzyża mówi, że każda
dusza musi przejść przez ciemną noc, by dojść do zjednoczenia z
Bogiem. Przy czym rozróżnia noc, która odnosi się do zmysłowej
części duszy i dotyczy osób „początkujących”. A Pan dzięki
tej nocy chce wprowadzić tych ludzi w stan kontemplacji.
Druga noc odnosi się do duchowej
części duszy i dotyczy osób „postępujących”.
Niesamowite jest uzasadnienie przez św.
Jana konieczności przejścia tą droga nocy.
Podaje on trzy powody.
1. Po pierwsze ze względu na punkt
wyjścia.
(Dla własnych potrzeb, by postarać
się zrozumieć sens słów św. Jana, wyobraziłem sobie noc ciemną.
Wyobraziłem sobie, jak stoję w gęstym lesie nocą i nie widzę
kompletnie nic. Oczywiście w naturalnych warunkach słyszałbym
odgłosy lasu ale ja wyobraziłem sobie, że stojąc nie widzę nic,
nic nie słyszę, czuję się zatopiony w tej ciemności, bez żadnych
bodźców z zewnątrz. Tylko ja i czarna ciemność. Pustka. Nicość.
Nic.)
I dlatego św. Jan od Krzyża pisze o
punkcie wyjścia. O takim stanie, kiedy dusza pozbawiona jest
pożądania i upodobania, wyrzeka się wszystkich rzeczy światowych,
jakie posiadała. Odrzuca marności świata. Jest jakby nocą dla
zmysłów człowieka.
2. Po drugie ze względu na drogę,
czyli środki, jakimi posługuje się dusza, by dojść do
zjednoczenia.
Środkiem tym jest wiara, która staje się ciemnością
dla umysłu. Wiara ponad wszystko, wiara mimo wszystko. Nawet jeśli
umysł podpowiada nam inaczej, wierzymy, nakładając ciemność na
możliwości poznania i pojmowania naszym umysłem.
3. Po trzecie ze względu na cel, do
którego dąży nasza dusza.
Celem tym jest Bóg. W tym akurat
przypadku nie do końca jeszcze pojmuję, co dokładnie ma na myśli
św. Jan od Krzyża, muszę w tym jeszcze pochodzić. Być może
macie, jakieś własne przemyślenia, chętnie posłucham.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz